Got it!

We use cookies to serve you better!

d

W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że czas płynie. Od jednj butelki piwa do drugiej. W coraz większej otoczce tłuszczowej. Z zadyszką już po minucie szaleńczego tańca. O, nie, pomyślałem. Biorę się za siebie. Jak to zrobić? Trzeba sobie przypomnieć lata wyrzeczeń i prawie ascezy.

Krok 1 - odstawiam alkohol. 

Krok 2 - powoli, niezmiernie powoli, zaczynam ćwiczyć, biegać, skakać i krok po kroku odzyskiwać sprawność

Krok 3 - powoli, niezmiernie powoli, zaczynam wracać do medytacji, która dawniej stanowiła esencję mojego życia