To tutaj właśnie zasiadamy do obiadów ( rzadko ), przy stole który należał do moich dziadków, jemy z tej samej zastawy stołowej z której korzystały już trzy pokolenia przed nami. Skrzypnięcie drzwi szafy jest to samo od pół wieku. Układ ulic, drzewa w parku, ta sama rzeka, która od tysięcy lat przepływa kilkoma odnogami przez Kalisz, symbolizując Wielkie Rozdzielenie, kończące się kilka kilometrów za miastem Wielkim Połączeniem.
Most kolejowy z żelaznych kratownic po którym skakało się przed laty, nawet szyny są te same. Tak samo zbliża się po wielkim łuku pociąg i trzeba uciekać z mostu, bo rozpędzona masa metalu może poturbować.
Ogniska palone pod mostem kolejowym nad samą wodą, prawdopodobmnie całkiem nielegalne, przy zachodzącym słońcu.
I klasyczne odbicie teatru w wodzie Prosny.
Widok zachodzącego słońca z domu w letni wieczór.
Również i z tych powodów, jestem bardzo zadowolony, że mieszkam w Kaliszu. No i dlatego, że portal calisia.pl to nasza własność. No i taplanie sie w wodzie w aquaparku, kiedy udajemy że rozwijamy się fizycznie, podczas kiedy chodzi wyłacznie o wylegiwanie się w wodzie z bąbelkami, w pełnym zaprzeczeniu programu Bestia 54.